W Lublinie odsłonięto w środę pomnik Ofiar Wołynia. Uroczystość miała miejsce w 75. rocznicę ludobójstwa dokonanego na ludności polskiej przez ukraińskich nacjonalistów, określanego mianem rzezi wołyńskiej.
Monument stanął na skwerze u zbiegu ulic Raabego i Głębokiej. Jego ustawienie to efekt obywatelskiej inicjatywy Zdzisława Koguciuka. Odsłonięcia dokonały osoby, które przeżyły tragiczne wydarzenia 75 lat temu.
Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek zaznaczył, że upamiętnianie ofiar rzezi wołyńskiej to efekt działania obecnej władzy. Przy okazji uderzył też w Donalda Tuska, który po wtorkowym spotkaniu z prezydentem Ukrainy przemawiał do dziennikarzy w języku ukraińskim. – Prezydent Unii Europejskiej mówił, że ktoś nie odrobił lekcji historii. Kto jej nie odrobił? Ten, co mówi po ukraińsku. A nie ta większość, która nazwała zbrodnię po imieniu ludobójstwem – mówił Czarnek.
Zwrócił się także do obecnego na uroczystości konsula generalnego Ukrainy Wasyla Pawluka: – My nie mamy żadnego problemu z Ukrainą i Ukraińcami. Silna, zdrowa i chrześcijańska Ukraina jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Mamy jeden problem, który nazywa się banderyzm i który niestety rozkwita na zachodniej Ukrainie i w który daje się wmanewrować ukraińska władza. O to mam żal – mówił wojewoda.
– Przyszedłem tu pomodlić się za niewinne ofiary, które zginęły w tych tragicznych wydarzeniach. Mamy wspólną, ciężką historię, o której trzeba rozmawiać. Mam nadzieję, że kiedyś postawimy kropkę nad „i”, która pozwoli zakończyć te nieporozumienia między nami – powiedział dziennikarzom Pawluk.